Celem książki, w której zapisałem to, co ważnego utrwaliło się w mojej pamięci z okresu przeżytego w PRL-u, jest pokazanie, w jakiej rzeczywistości żyliśmy. Jej absurdów, czasem wręcz surrealizmu i zbiorowej schizofrenii.
Jednak w trakcie pisania i odtwarzania zdarzeń zdałem sobie sprawę, że w tamtej naszej absurdalnej i czasem trudnej do zniesienia rzeczywistości pewne mechanizmy działały identycznie jak w normalnym świecie.
Mam na myśli przede wszystkim ludzką zaradność, przedsiębiorczość i inicjatywę, pomysłowość w omijaniu narzucanych barier i nieustępliwe dążenie do osiągania swoich celów. Co nie zmienia faktu, że był to ustrój nieludzki. Stworzony przez jedną z najbardziej zbrodniczych organizacji politycznych w świecie, partię bolszewicką. Wartości, które reprezentował, nie miały nic wspólnego z poszanowaniem człowieka, jego godności, wolności i honoru, z troską o dobro jednostki.
A hasła o tworzeniu ustroju wiecznej szczęśliwości dla wszystkich, które w początkowym etapie rozwoju głosił, były jedynie przykrywką dla zgrai szubrawców, którzy od początku mieli zamiar wprowadzić system służący tylko im. Celem ich było zdobycie niekontrolowanej władzy. W ten sposób bardzo szybko „lekarstwo, którym ów ustrój miał być, stało się gorsze od choroby”.Wolny świat nie jest oczywiście idealny i ma swoje problemy. Jednak w wolnym świecie nie trzeba budować murów, tworzyć nafa-szerowanych minami pasów śmierci, ustawiać zasieków z drutu kolczastego, otaczać go wieżami strażniczymi z gotowymi do strzału karabinami maszynowymi, po to, aby powstrzymać swoich obywateli od ucieczki do innego świata. Problemy w wolnym świecie rozwiązuje się w zgodzie z fundamentalnymi wartościami humanitarnymi i w po-szanowaniu prawa.Książka, którą przekazuję w Państwa ręce, pokazuje zarazem, jak można było w najtrudniejszych, najbardziej absurdalnych warunkach zewnętrznych:– rozwiązywać pozornie nierozwiązywalne problemy,– zwalniać hamulce, które nas trzymają na uwięzi,– postępować tak, aby przynajmniej pozytywnie wykorzystać czas,– mimo wszystko iść dalej i posuwać się do przodu.Stanowi wskazówkę, że skoro w tamtej absurdalnej rzeczywistości rozwiązywanie problemów było możliwe, to tym bardziej teraz, w wa-runkach wolności, da się rozwiązać wiele problemów, jakkolwiek trudne dla człowieka by nie były. Oczywiście, dla każdego będzie to miało własny indywidualny charakter i wymiar.I każdy musi znaleźć własną receptę na życie. Przesłania i rady wynikające z książki nie są uniwersalne.
Każdy może zdecydować, co z niej wybierze i jaką naukę na przyszłość wyciągnie.A wyciąganie wniosków z własnej przeszłości, z własnej historii jest fundamentalną zasadą rozwoju i wzrostu każdej jednostki oraz społeczności.
Jednak w trakcie pisania i odtwarzania zdarzeń zdałem sobie sprawę, że w tamtej naszej absurdalnej i czasem trudnej do zniesienia rzeczywistości pewne mechanizmy działały identycznie jak w normalnym świecie.
Mam na myśli przede wszystkim ludzką zaradność, przedsiębiorczość i inicjatywę, pomysłowość w omijaniu narzucanych barier i nieustępliwe dążenie do osiągania swoich celów. Co nie zmienia faktu, że był to ustrój nieludzki. Stworzony przez jedną z najbardziej zbrodniczych organizacji politycznych w świecie, partię bolszewicką. Wartości, które reprezentował, nie miały nic wspólnego z poszanowaniem człowieka, jego godności, wolności i honoru, z troską o dobro jednostki.
A hasła o tworzeniu ustroju wiecznej szczęśliwości dla wszystkich, które w początkowym etapie rozwoju głosił, były jedynie przykrywką dla zgrai szubrawców, którzy od początku mieli zamiar wprowadzić system służący tylko im. Celem ich było zdobycie niekontrolowanej władzy. W ten sposób bardzo szybko „lekarstwo, którym ów ustrój miał być, stało się gorsze od choroby”.Wolny świat nie jest oczywiście idealny i ma swoje problemy. Jednak w wolnym świecie nie trzeba budować murów, tworzyć nafa-szerowanych minami pasów śmierci, ustawiać zasieków z drutu kolczastego, otaczać go wieżami strażniczymi z gotowymi do strzału karabinami maszynowymi, po to, aby powstrzymać swoich obywateli od ucieczki do innego świata. Problemy w wolnym świecie rozwiązuje się w zgodzie z fundamentalnymi wartościami humanitarnymi i w po-szanowaniu prawa.Książka, którą przekazuję w Państwa ręce, pokazuje zarazem, jak można było w najtrudniejszych, najbardziej absurdalnych warunkach zewnętrznych:– rozwiązywać pozornie nierozwiązywalne problemy,– zwalniać hamulce, które nas trzymają na uwięzi,– postępować tak, aby przynajmniej pozytywnie wykorzystać czas,– mimo wszystko iść dalej i posuwać się do przodu.Stanowi wskazówkę, że skoro w tamtej absurdalnej rzeczywistości rozwiązywanie problemów było możliwe, to tym bardziej teraz, w wa-runkach wolności, da się rozwiązać wiele problemów, jakkolwiek trudne dla człowieka by nie były. Oczywiście, dla każdego będzie to miało własny indywidualny charakter i wymiar.I każdy musi znaleźć własną receptę na życie. Przesłania i rady wynikające z książki nie są uniwersalne.
Każdy może zdecydować, co z niej wybierze i jaką naukę na przyszłość wyciągnie.A wyciąganie wniosków z własnej przeszłości, z własnej historii jest fundamentalną zasadą rozwoju i wzrostu każdej jednostki oraz społeczności.
Kończąc słowami George’a Santayany, Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie, życzę Państwu miłej lektury oraz wielu owocnych refleksji.
Jerzy Tuszyński